wtorek, 5 listopada 2013

Rozdział 68

Zmieniam styl :P
Od dzisiaj ogłoszenia będą na początku :)
Oto wrzucam wam kolejny rozdział :)
fajny ? to wy już dobrze ocenicie :)
8 komów i będzie nexxt :)
CZYTASZ ? - PROSZĘ CIĘ KOMENTUJ !!! :)
Macie jakieś swoje pomysły czy uwagi to piszcie w komach :)
Miłego czytania :*
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Puść TOOO !!!!!
Perspektywa Nialla
Cały czas kręciło mi się w głowie chociaż miałem zamknięte oczy. Czułem czyjąś obecność obok mnie. Ktoś rozprostował moje poskładane ręce, na co zareagowałem szybkim wzdrygnięciem się. Otworzyłem oczy a nade mną stała większość moich przyjaciół. Zmieniłem pozycję z leżącej na siedzącą co spowodowało mi nie mały ból. Złapałem się za brzuch ale nie miałem zamiaru odpuszczać.
  • Niall uspokój się... nie rób gwałtownych ruchów bo zrobisz sobie krzywdę.... Czekaj dam ci coś przeciwbólowego... - Powiedział Li i skierował się do kuchni. Wyciągnąłem z mojej kieszeni komórkę, która jeszcze przed chwilą wibrowała. Jedna nieodebrana wiadomość. Kliknąłem na ekran i zacząłem czytać „taki z ciebie Chojrak ? Otwórz ten link........”. Wstałem z miejsca i skierowałem się do swojego pokoju. Zamknąłem za sobą drzwi i otworzyłem laptopa. Nie zważając na krzyki przyjaciół otworzyłem link. Na stronce pojawił się tak jakby prywatny lifestream albo rozmowa przez skype. Przez chwilę obraz się ładował po czym na ekranie laptopa pojawiło się jakieś pomieszczenie. Kamera trzęsła się więc ktoś ją nosił. Nagle na ekranie pojawił się jakiś chłopak.
  • Cześć... Myślę że już jesteś więc zapraszam na przechadzkę.. - Powiedział i ruszył w którąś stronę. Kamerzysta szedł za nim krok w krok. Drzwi do mojego pokoju otworzyły się z hukiem..
  • Dajcie mi wreszcie spo..... - Nie mogłem dokończyć bo odjęło mi mowę. Na wyświetlaczu pojawił się przypięty do ściany łańcuchami Zayn. Jego twarz była zarysowana ale ogólnie wyglądał nawet dobrze. Krzyki ucichły i instynktownie wiedziałem że przyjaciele już są za mną. Skupiłem się na obrazie.
  • Uśmiechnij się do kamery... - Powiedział kamerzysta do mulata.
  • A weź spieprzaj........ - Odpowiedź chłopaka nie satysfakcjonowała go więc Malik został spoliczkowany.
  • Mark chodź... pokażemy mu coś lepszego... - Powiedział jego szef a chłopak z kamerą zwrócił się do niego. Za brunetem stała klatka długości łóżka i wysokości mniej więcej 2 m.
  • I jak tam u ciebie słonko ? - Zapytał kierując słowa w stronę pułapki.
  • Słonko ty ty se masz na niebie.... - Odpyskował... Kto ? Tylko jedna osoba mogła tak odpyskować. Dokładniej się przyglądając dostrzegłem skuloną w boku klatki brunetkę.
  • Jeszcze słowo a będzie bolała druga rączka... Przywitaj się z twoim chłoptasiem.... - Po tych słowach kamera zbliżyła się do „więzienia”. Skulona postać mojej dziewczyny chowała swoją głowę między kolanami. Zdenerwowany przeczesałem włosy ręką i wtedy jak na zawołanie Gabrysia podniosła głowę. Cała czarna od rozmazanego tuszu twarz była skierowana prosto w stronę kamery.
  • Otwórz tą klatkę.. - Powiedział głos z tyłu. Brązowowłosy postawił przedmiot na jakimś stoliku i podszedł do celi. Wyciągnął z kieszeni jakiś kluczyk i włożył go do zamka.
  • Wyjdziesz sama czy ci pomóc ?!! - Krzyknął wbiegający w kadr chłopak. Dziewczyna ani drgnęła. Podszedł do niej a brunet, który stał obok od razu się wycofał i wziął z powrotem do ręki kamerę.
  • Zostaw ją !!! Chcesz mnie !!! - Wołał Zayn.
  • Oj widzisz młody.. zauważyłem że bardziej cierpisz kiedy ranię ją niż kiedy ranię ciebie... więc masz to jak na życzenie. - Powiedział i szyderczo się uśmiechną organizator porwania. Wyprowadził Gabrysię z klatki i popchną tak że upadła na ziemię.
  • Mam z tego dwie korzyści.. ciebie nauczę posłuszeństwa... a on będzie błagał abym go zabił... - Kolejny wredny uśmiech i uklęknął przed dziewczyną. Patrzył
    jej w twarz i wpił się w usta. Brunetka się wyrywała a kiedy się jej to udało spoliczkowała chłopaka. Wstała i odbiegła kawałek. W środku się gotowałem. Moje ręce drgały i zaczynały mnie świerzbieć.
  • Oj niegrzeczna z ciebie dziewczynka.. - Powiedział powoli kierując się w stronę mojej dziewczyny.
  • Gdybym była grzeczna nie było by mnie tu.. a ty już dawno powinieneś siedzieć w pierdlu.. - Cięty język siatkarki znowu się odezwał.
  • Mówiłem że masz nic nie mówić... będzie kara.. - Podszedł do niej i uderzył ją z liścia w twarz. Brunetka zatoczyła się i zaczęła wycofywać. Brunet nie chciał dać za wygraną i zbliżył się do kobiety. Uderzył ją w plecy a kiedy uklękła, kopnął w brzuch. Jak bezbronne stworzenie zwinęła się w kłębek.
  • Mówiłem że ze mną nie warto zadzierać. - Powiedział i przejechał po przodzie jej ciała. Nawet moment kiedy jego obślizgłe łapy przesuwały się po jej dekolcie nie wkurzył mnie tak, jak widok że zatrzymały się one na wewnętrznej części jej uda.
  • Jesteś dla mnie smakowitym kąskiem... ale pierwsze muszę cię wytresować... - Powiedział do niej i pociągnął ją do tyłu za włosy. Głowa dziewczyny z hukiem upadła na ziemię. Zdenerwowany wstałem z krzesła ale od razu zostałem posadzony z powrotem przez rękę kogoś z tyłu.
  • Spieprzaj od niej !!! - Zayn znowu próbował swoich sił.
  • Jak sobie życzy wać pan śpiewak od siedmiu boleści. - Oprawca odsunął się od kobiety i ruszył do czarnowłosego.

7 komentarzy:

  1. Ło Jeeezu O_O
    :OOOOOOO
    Tego się nie spodziewałam ._.
    SUPER ROZDZIAŁ I NIECIERPLIWIE CZEKAM NA NEXT ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. BOOOOOOOOSKI *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. GEEEEEEEEEENIAAAAAAAAAAAAAAAAAALNY!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski jak zwykle ♥
    Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  5. ggggggeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeniaaaaaaaaaaaaaaaaaaalny ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaaaaaaaaaaaaaki boooooooooooooooooooooooooski :DDDD

    OdpowiedzUsuń