sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 69

Jest 69 
Zadowolone ? 
Ze względu na to że nie chciałyście żebym kończyła jest kontynuacja :P 
Nie wiem czy będzie się wam podobało ale jeśli nie to dalsze pisanie tego bloga będzie naprawdę bez sensu bo ja go piszę nie tylko dla siebie ale i też dla was. To dzięki wam wogóle chce mi się go pisać więc jeśli nie będę miała motywacji to nic z tego nie wyjdzie. Ale żeby nie było że nie poddałam się bez walki to macie kolejnego rozdziała.
W głębi serca mam nadzieję że się am spodoba.
8 komów i nexxxt :) 
CZYTASZ ? - PROSZĘ CIĘ KOMENTUJ !!!
---------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział dedykowany Miśce Horan

Perspektywa Zayna
Ten obleśny idiota z każdym krokiem był coraz bliżej mnie. Patrzyłem prosto w jego ogromne oczy. Jego kroki były szybkie i gwałtowne. Kiedy już był metr ode mnie zadał pierwszy cios. Czułem jakby ktoś wbił mi nóż w brzuch. Kolejne uderzenia coraz bardzie mnie otumaniały. Z już do połowy zamkniętymi oczami spojrzałem w stronę podnoszącej się z ziemi brunetki.

  • Gdzie ja jestem ? - Ton jej głosu był jakiś inny. Co się jej stało ?
  • Mark co z nią ? - Zapytał chłopak który mnie zaatakował.
  • Możliwe że straciła pamięć..
  • Co ? Jak to możliwe... ?
  • To się nazywa Amnezja szefie.. jak kogoś spotka coś strasznego to umysł czasami kasuje pamięć..... - Co ten debil powiedział ? Jak to Amnezja... Niall mnie chyba zabije.. jeśli oni nie zrobią tego pierwsi...
  • A to i lepiej.... - Powiedział i z powrotem skierował się w stronę brunetki.
  • Kochanie.. nareszcie się obudziłaś..... - Powiedział do niej głosem w stylu „tylko ciebie chcę”
  • Kim jesteś ? - Zapytała zdezorientowana kobieta.
  • Jak to kim ? Nie pamiętasz mnie ? To ja twój chłopak. Taylor. - Odpowiedział i przytulił ją. Czy to jest jakiś cyrk ? A może ja śnie. Tak to na pewno jakiś głupi sen. Zacząłem się szarpać w celu wymuszenia przebudzenia mojego organizmu. Niestety nie wynikło z tego nic więcej niż to że posiniaczyłem się jeszcze bardzie.
  • A kim on jest ? Dlaczego przypiąłeś go do tej ściany ? - Och brawo ladies... wreszcie jakieś sensowne pytanie. Zaraz czemu ona jest taka blada ? Brunetka była jakaś inna. Oprócz tego że nic nie pamiętała jej ciało wyglądało jakoś inaczej. Wyglądała na strasznie wycieńczoną...
  • To chłopak który chciał zrobić ci krzywdę.. złapałem go i chcę ukarać. - Ja piepsze... nie mace pojęcia jak jego ton głosu mnie wkurzał.. może jeszcze spokojniej byś to powiedział co ?
  • Patrycja ! Zabierz moje słoneczko i ubierz w coś w moim stylu ! - Po tym krzyku w drzwiach pojawiła się sylwetka drobnej brunetki z długim warkoczem. Dziewczyna złapała Gabrysię za rękę i pociągnęła za sobą.
  • I co ? Myślisz że coś osiągniesz ? A co jak wróci jej pamięć ? - Pytałem, chciałem choć troszkę wzbudzić w nim takie rzeczy jak poczucie winy czy myślenie.
  • Uwierz mi postaram się żeby nie wróciła..... - Myślałem że w tym momencie go zabiję. Jedyne co mi w tym przeszkadzało to te łańcuchy.... ale czekajcie dlaczego ja tu w ogóle jestem ?
  • Przepraszam że przeszkadzam.. - zacząłem płaszcząc się przed nim.. - Ale chciałbym w końcu wiedzieć.. po jaką cholerę ja tu jestem !!! - Wybuchłem jak dawno nie czynny wulkan w którym przez lata gromadził się gniew.
  • Grzeczniej... a może kiedyś się dowiesz.. powiem ci tylko że nigdy ci tego nie odpuszczę...
  • Ale czego !!!
  • Zamknij się !! Nie będziesz po mnie dar tej japy !!! Chcesz przeżyć to siedź cicho.. jeden zły ruch a będziesz miał ją na sumieniu.... ! - Ten debil ani na chwileczkę nie zszedł z tonu. Co on myśli że może mówić do mnie jak do psa ?!
  • Oo witaj kochanie.... pięknie wyglądasz- Widząc jak brunetka ubrana w: (strój) podchodzi do tego obleśnego typa a on ją całuje.... myślałem że zwymiotuję....
  • Pati ? Opowiedziałaś jej co i jak ? Już pamiętasz ?
  • Tak pamiętam... ciszę się że nie zostawiłeś mnie z tym samej...
  • Od tego jestem
  • A mam do ciebie prośbę
  • słucham ?
  • Mógłbyś go wypuścić ?
  • Dlaczego miałbym to zrobić ?
  • Bo nie lubię widoku przemocy.
  • Dobrze... Mark !! zamknij go w tamtej klatce..
  • Nie o to mi chodziło..
  • Inaczej zrobić nie mogę..... jest moim wrogiem...
  • Dlaczego ?
  • Słonko... kocham cię ale nie na widzę jak zadajesz tyle pytań... - Powiedział do niej a ona bez udzielenia żadnej odpowiedzi ruszyła w moją stronę... ? Stanęła przede mną i przejechała dłonią po moim policzku. Przybliżyła swoją twarz do mojej i wyszeptała do ucha.
  • Trzymaj się. - Odwróciła się na pięcie i wróciła do swojego „chłopaka”.

1 komentarz:

  1. WOOOOOOOOOOOW
    Po pierwsze - DZIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘKUJĘ!!!
    :DDD
    Za dedykację ♥
    Po drugie - BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOSKI ROZDZIAŁ :DDD
    Po prostu genialny!!!
    Po trzecie - Myślę, że ona nie straciła pamięci tylko udaje xDD
    CZEKAM NA NEXT!!!

    OdpowiedzUsuń