Oparłam głowę o stolik i zamknęłam oczy. Przysłuchiwałam się
bezsensownym rozmową "koleżanek i kolegów" z klasy. Nie potrafiłam
zrozumieć jak można w każdej wolnej chwili rozmawiać o tipsach. Nie
przenosząc wzroku, wytężyłam słuch próbując doszukać się mądrzejszej
rozmowy. Nagle o moje uszy obiła się momentalna cisza. To poinformowało
mnie o tym że do klasy wszedł nauczyciel. Gwałtownie podniosłam głowę co
nie skończyło sie dobrze dla mojej wycieńczonej szyi. Złapałam się za
miejsce bólu i spojrzałam na
nauczyciela. Stał na środku klasy i
patrzył na uczniów. Jeszcze jedna rzecz rzuciła mi się w oczy.
Mianowicie obok pana Kosoka stali dwaj chłopcy. Jeden z nich od razu mi
się spodobał no ale co zrobić... Przecież ja już mam Chłopaka. Stłumiłam
się w myślach i próbowałam skupić moją uwagę na tym co mówi pan Roman.
-
Moje drogie dzieci... - Niestety moja zdolność do słuchania skończyła
się na tych słowach. Co z tego że to był dopiero początek tego co nasz
nauczyciel chciał powiedzieć. Moja głowa nie dawała mi już spokoju.
Natrętne ciało domagało się fali przyjemności.Co mogłam zrobić ? Nic nie
mogłam zrobić tylko walczyć z tym. Przez 15 min próbowałam się
opanować. Kiedy wreszcie mi się do udało zostałam wywołana do tablicy.
Powolnym ruchem wstałam z krzesła i ruszyłam w stronę ściany. Miałam
nadzieję że nikt nie zauważy że moje długie, blade ręce nienaturalnie
się trzęsły. Stanęłam przed panem Romkiem i zatonęłam w jego oczach.
Wiem że to jest mój nauczyciel ale oczy ma nieludzkie. Uwielbiam mieć z
nim kontakt wzrokowy....
- [T.I] oprowadzisz nowych kolegów po szkole dobrze ? - Zapytał przenosząc swoje spojrzenie na "prybyszy".
-
Tak, jasne proszę pana.- Odpowiedziałam i odwróciłam się na pięcie. Tym
razem w szybkim tempie doszłam do ławki i usiadłam. Czekałam tylko na
to aż ta głupia lekcja sie skończy. No i w końcu po 20 min ględzenia
Kosoczka wydostałam się z klasy. Czekałam aż opuszczą ją też dzisiejsi
pielgrzymowicze. Przed chłopakami wyszła niska blondynka, która widząc
że na nią patrzę podeszła do mnie.
- Cześć. Co tam u Ciebie ? Nie
patrz tak na mnie.. ja mam ci tylko pomóc ich oprowadzić. - Powiedziała
przeszywana moim spojrzeniem i wskazała na podchodzących do nas
osobników.
- Dobra miejmy to już za sobą.... - Powiedziałam i
zaczęłam iść przed siebie. Za sobą usłyszałam szepty.... "To jest [T.I]
przecież na twoich zdjęciach byłą taka piękna... Tak... nie jestem pewny
czy to ona... Niall to ona. A mnie to już nie pamiętasz ? Kiedyś byłam
jej najlepszą przyjaciółką... A tak faktycznie. Co się z nią stało ?....
Niall to ty ją tak zniszczyłeś.... Jak to ja ?.. Kiedy wyjechałeś ona,
ona po prostu się zmieniała i już nie jest sobą". Po tych słowach
odwróciłam się i obdarzyłam towarzyszy gardzącym wzrokiem. To że sie
zmieniłam nie znaczy że jestem głucha. Nie chciałam po nich krzyczeć
więc odwróciłam się i pobiegłam do szatni. Usiadłam na ławeczce i
zaczęłam gwałtownie zakładać buty. Mój mózg trawił przez chwilę
usłyszane wiadomości. Zaraz zaraz... czy ona powiedziała do niego Niall ?
Czy to jest Niall ?
Nie dane mi było znaleźć odpowiedzi na te
pytania ponieważ głód znowu się odezwał. Wybiegłam ze szkoły jak
poparzona ponieważ teraz to uczucie było już tak silne że wiedziałam że
nad nim nie zapanuję. Przez całą drogę do domu biegłam. Kiedy z hukiem
otworzyłam drzwi poczułam ulgę. Zamknęłam za sobą i wyjęłam proszek z
półki. Automatycznie zaczęłam szukać strzykawki. Kiedy znalazłam zgubę
pierwszy raz od bardzo dawna na mojej twarzy pojawił sie uśmiech.
Nasypałam proszku, wlałam płyn, jedno drobne ukłucie i już poczułam, że
moja krew się cieszy. Wszystkie krzyczące komórki ciała zamilkły. Każda
kończyna delektowała się smakiem tego ludzkiego dzieła. Obraz zaczął mi
się rozmywać. Ręce ruszały się jak chciały. Nogi chodziły własnymi
ścieżkami. Ale moje serce zaczęło krwawić... Narkotyki odkopały w mojej
głowie to wspomnienie które tak bardzo chciałam zakopać. Nie miałam
wyboru. Musiałam się z nim zmierzyć.......................
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
hejka :) Jak wam minął pierwszy tydzień szkoły ? :) U mnie nawet spoko :)
Przejdźmy do sedna :) Co myślicie o tej części ? Ciekawa ? Fajna ? Oceńcie sami :)
CZYTASZ ? - PROSZĘ CIĘ KOMENTUJ :)
Widziałam że pod tamtym postem było 7 komentów :) a pod rozdziałem tylko 3 :( Jeśli pod rozdziałem nie będzie 5 nie będzie następnego rozdziału :( To samo tyczy się tej części imaginu. Jeśli nie będzie tu 5 komentarzy.. przestaję kontynuować imagin a będzie tego szkoda bo widzę że się wam podoba :)
Dziękuję za wszystkie komentarze :) Pozdrawiam :)
Proszę dalej
OdpowiedzUsuńOjeeeeeeeeeeeeeeeeeeju *.*
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY JAK ZAWSZE!!!
:D
Pozdro ~Miśkax3
Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper ;)
OdpowiedzUsuńFajny :***
OdpowiedzUsuńi musisz skończyć!!!
:D
W SENSIE - KONTYNUOWAĆ XD
Fajny :)
OdpowiedzUsuńSUPERAŃSKI XD
OdpowiedzUsuńGENIALNY ;)
OdpowiedzUsuń