Perspektywa Oliwi
- CCO WY TU ?!? chłopaki !!! - Krzyknęła dziewczyna widząc nas.
- Spokojnie.... sytuacja opanowana . - Zeyn natychmiast odpowiedział.
- Kotek, to był wypadek... - Niall uspokajał kuzynkę, która już szła w naszą stronę.
- Co wyście mu zrobili ? Coś ty zrobił ? - Gaba nie schodziła z tonu, a Klaudia trzymała ją za rękę aby ją uspokoić.
- To był głupi wypadek... już idę po apteczkę Harry dzwoń po karetkę...- Powiedziałam.Perspektywa Gabrysi
- Żadnej karetki !! Nie pojadę do szpitala.. - Skomentował blondyn.
- Jak nie ? Musisz... teraz będziecie płacić za swoją głupotę... - Odezwała się Perri.
- Niall... coś ty sobie zrobił...- Mówiłam i momentalnie moje oczy się za szkliły.
- Cii.. nic mi nie będzie.. ale do szpitala nie jadę... a powiesz mi kto to ? - zapytał i wskazał na mężczyzn stojących obok Klaudzi.
- To jest... Igła a to Bartek... - Przedstawiła ich kumpela.
- Krzysiek.. dla przyjaciół Igła.. - Powiedział Ignaczak i podał rękę wszystkim po kolei tylko mojemu łobuzowi pokiwał głową w geście przywitania.
- Ja jestem Bartek.. dla znajomych Bartuś albo Kurek.... - Powiedział atakujący i zrobił to samo co jego poprzednik, tylko Niallerka poklepał po plecach.
- Coś ty zrobił młody ? - Odezwał się Igła.
- Pytaj tych debiliii.. a no właśnie... loczek to Harry, Debil w paskach to Louis, Ja jestem Niall, ten na kanapie obok blondi to Zeyn, ta blondi to Perri, A ten najmądrzejszy to Liam... Oliwkę znacie chyba ? A Gołąbka to nawet nie będe wam przedstawiał... - Powiedział niebieskooki patrząc na mnie. Ja ruszyłam w jego stronę z wodą utlenioną w ręku, na co on się lekko skrzywił.
- Jakiego gołąbka ? - zapytał Bartek. A brunetka strzeliła face palma i pokazała na mnie
- A więc jak do tego doszło... powiecie nam ? - Pytała Klaudia.
- No więc.... ci idioci zaczęli się bić.. ja z Niallem próbowaliśmy ich rozdzielić... no i nie wyszło nam to.... sami oberwaliśmy no i dalszy ciąg znacie...- Wytłumaczył Liam.
- Deblie... no idioci... - Brunetka znowu się odezwała.
- Ok. to może ja zajmę się tym szkłem ? - Zaproponował Libero.
- Eeee.. może lepiej nie.... jesteś w końcu naszym gościem.... - Niall próbował się wykręcić, a ja stwierdziłam że mu w tym pomogę bo podejrzewam że siatkarz nie był nigdy pielęgniarzem...--------------------------------------------------------------------------------------Macie rozdzialik :)Jak się wam spodobał ?7 komentarzy i nexxcik będzie :)Dziękuję za wszystkie komy :*CZYTASZ ? - PROSZĘ CIĘ KOMENTUJ !Pozdrawiam :*
oooooooooooooooooo :D
OdpowiedzUsuńCUDOOOOOOOOOOOOOOOWNY :D
ŚWIETNY NO PRO PROSTU GENIALNY ;D
NOM!
XD
Pozdro ~Miśkax3
SUUUUUUUUUUPER ;D
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuuuuuuuuudeńko xD
OdpowiedzUsuńSUPEEEEEEEERAŚNY :D
OdpowiedzUsuńBOSKI!
WOOOOOOOOOW!
:D
genialny!!!
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem ;D
hej!
OdpowiedzUsuń:D
To znowu ja Miśkax3 tylko tym razem z konta google xD
A więc...
Chciałabym cię zaprosić na mojego bloga xD
Ło Jezuuu...xD
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/
xD
Jest już prolog a więc...
ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA :D
Ps. świetny rozdział ;D
Pozdro!
SUPER :d
OdpowiedzUsuńO JEJU *.*
OdpowiedzUsuńGENIALNY!!!
Genialny <33
OdpowiedzUsuń