niedziela, 1 września 2013

Rozdział 48

Perspektywa Gabrysi
  • Już nigdy nie pojadę z tobą na zakupy. - wsiadłam do samochodu i zmęczona zwróciłam się do mojego kierowcy. Nie myślałam że zakupy mogą być aż tak męczące.
  • No a kto tak strasznie chciał jechać na zakupy ?! No kto ?! Teraz nie narzekaj bo wyglądasz pięknie.. jedziemy do domu – Odpowiedział dumnie i położył ręce na kierownicę. Wyruszyliśmy z pod centrum. Po drodze wstąpiliśmy do jakiejś restauracji gdzie blondyn zamówił frytki na wynos które zjedliśmy w naszym pojeździe. Po posiłku ruszyliśmy w dalszą drogę do domu.
Perspektywa Klaudii
  • Dobra Harry koś tą trawę a ja z Olką zajmiemy się drzewkami. - Powiedziałam do chłopaka a ten wykonał moje polecenie. Nie szło mu zbyt dobrze bo było widać że dawno nie trzymał kosiarki w rękach ale cóż jakoś musiał dać sobie radę :P  Podeszłam do Oliwi ale nadal patrzyłam w stronę bruneta. Nagle podjechał do domu jakiś samochód wysiadło dwóch mężczyzn i podeszli do loczka.
Perspektywa Harrego
Podeszło do mnie dwóch facetów z tego jeden miał kamerę. Nie wiedziałem czego mam się spodziewać bo przeważnie to mamy fanki a nie fanów.
  • Eksjuzmi. - usłyszałem łamany angielski jednego z nich.
  • Yes ? - Zapytałem bo widać nie wiedzieli w jakim języku mają mówić i wybrali angielski. W prawdzie nie był to czysty angielski ale co ja poradzę.
  • Where is the sports hall? - Zapytał ten który stał obok „kamerzysty”.
  • Wait.! I call frend. - Odpowiedziałem bo osobiście nie wiem gdzie jest hala sportowa. Zawołałem Klaudię a sam skierowałem się w stronę pięknie ubranej, mojej ogrodniczki.
Perspektywa Klaudii
Harry mnie zawołał a ja do niego podeszłam. Powiedział mi że mam podejść do tych obcych i coś im powiedzieć a sam udał się do Olki. Podeszłam do zakłopotanych mężczyzn i obdarzyłam ich moim pytającym spojrzeniem.
  • I listen to you. - Oznajmiłam na co jeden z nich szturchną drugiego.
  • Where is the sports hall ? - Zapytał pan z kamerą i dopiero teraz ich rozpoznałam. Chciałam im się rzucić na szyję ale w tym momencie Gaba wróciła do domu więc stwierdziłam że się z nimi troszkę podroczę. Nie chciałam puścić im płazem tego że mnie nie rozpoznali. Przyjaciółka wysiadła z samochodu w pięknej sukience i trzymając Nialla za rękę podeszli do nas.....

    ----------------------------------------------------------------------------------------
    Cześć Żabcie :) Jak tam u was ? Cieszycie się że już jutro szkoła ? Bo ja nie :P   Jak wyszedł ten rozdział ? Chcecie znać dalszy ciąg ? :PChyba zmieniam metodę dodawania :) Jak będą 4 komentarze to pojawi się następny rozdział :) CZYTASZ ? - PROSZĘ  CIĘ  KOMENTUJ !!!! :) Dziękuję za wszystkie komentarze :) Pozdrawiam :) 


5 komentarzy:

  1. Ło kuźwa...
    Będzie problem... o.o
    To pewnie Dziku i ten... ten drugi!!!
    xD
    Jak on się nazywał bo nie pamiętam który to był?
    xD
    Swoją drogą rozdział jest G E N I A L N Y !
    :D
    Kooooooooooooooooooocham normalnie!!!
    Pozdro ~Miśkax3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger Award.
    Więcej informacji tu:
    love-forever-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. megaa :] Czekam nn *-*

    OdpowiedzUsuń