poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Imagin z Niallem cz.2

Kiedy zobaczyłam że w jakimś  programie mówią o reanimacji One Direction, ze złości rzuciłam pilotem o ścianę. W tym właśnie momencie musiała z góry zejść moja rodzicielka.
- Kochanie co się stało ? co ci jest ? Dlaczego płaczesz.? - Pytała zatroskana. Nie pozostawało mi nic więcej jak opowiedzieć jej co leży mi na sercu. Tak też zrobiłam. Kiedy moje rany zostały opatrzone przez [I.T.M], poszłam na górę do pokoju. Zorientowałam się że rozmyślanie o nim, opowiadanie o tym co się wydarzyło i wylewanie mnóstwa łez zabrało mi bardzo wiele czasu. Widząc że jest już 12 włączyłam mojego laptopa. Weszłam na FB a tam czekało na mnie coś dziwnego. Nie było to smutne. Była to wiadomość, która od razu wywołała uśmiech na mojej twarzyczce. "Jesteśmy w Anglii, chłopakom odbija. Czekaj na mój telefon". Do wiadomości było dołączone zdjęcie..............
 We used to be inseparable . | via Tumblr
Uśmiechnęłam się i przestałam płakać. Teraz raczej nie byłam smutna czy zła. Teraz byłam ciekawa czego się dowiem od przyjaciela. Widziałam że na zdjęciu był szczęśliwy więc spodziewałam się że taka też będzie jego wypowiedź. Po kolei wchodziłam na stronki plotkarskie i czytałam o innych członkach zespołu. Po ich twarzach widziałam że muszą być mili i porządni, a moja opinia po przeczytaniu kilku zdań o nich tylko się polepszyła. Oglądnęłam jeszcze kilka wywiadów z chłopakami i wróciłam na stronki o gwiazdach. Na tym zleciał mi prawie cały dzień. Wieczorem zadzwonił Niall i gadaliśmy przez 2 godziny. A teraz wyobraźcie sobie jaki będzie mój rachunek za telefon bo przez resztę tego miesiąca 2 godziny rozmowy z moim blondynkiem to byłą normalka. Ja normalnie chodziłam do szkoły. Uczyłam się troszkę gorzej niż przedtem ale tłumaczyłam się tym że jest trudniej opanować mi materiał. Powodem mojego opuszczenia się w nauce był on. Tęskniłam za nim. Nie tęskniłam tylko w tedy kiedy z nim rozmawiałam a rozmawiając z nim nie mogłam się uczyć no bo jak. Po miesiącu jego nie obecności nasze rozmowy były coraz krótsze. Pierwsze godzina, później 30 min. Smuciło mnie to ale tłumaczyłam to sobie tak że ma coraz więcej obowiązków i nie tylko ze mną nie ma czasu pogadać. Kiedy zbliżały się wakacje nasze rozmowy trwały już tylko po 10 min. Strasznie zaczynało boleć mnie to że on nie ma już dla mnie czasu. Dopiero teraz czułam że nasza przyjaźń, nasza więź zaczyna zanikać. Kiedy z nim rozmawiałam byłam szczęśliwa. Wszyscy pewnie myślicie że to wspaniale, ale wcale tak nie jest. Dlaczego ? Bo ja byłam szczęśliwa Tylko wtedy gdy z nim rozmawiałam. Przestałam się palować. Nie robiłam już moich skomplikowanych fryzur. Straciłam apetyt. Nieodwzajemniane uczucie którym go darzyłam zabijało mnie od środka. Przestałam się uśmiechać. Moje ząbki pokazywały sie tylko w trakcie rozmów z nim które teraz miały już po 5 min. Nie wychodziłam z domu pomimo tego że były wakacje. Kiedy była szkoła to musiałam iść do ludzi ponieważ rodzice nie pozwolili by mi zaniedbać obowiązków. Ale w trakcie wakacji mogłam godzinami siedzieć zamknięta w swoim pokoju. W trakcie wakacji mój kontakt z wesołym Irlandczykiem stajał do minimum. Dzwoni, mówi co się wydarzyło, pyta jak tam, żegna się i koniec tej bezsensownej rozmowy. Ból jaki czuję w momencie kiedy słyszę pusty sygnał pozostawiony po jego komórce powoli mnie zabija. Niszczy moją psychikę. On zatruwa moje serce jak kolec jadowy który sama sobie coraz głębiej wbijam. Ludzie mówią mi że nie mogę wiecznie żyć przeszłością, że powinnam zapomnieć. Ale jak zapomnieć ? Jak zapomnieć skoro nie potrafię. Każdy dzień mijał coraz wolniej. Kiedy wakacje się skończyły nie miałam już wogólę kontaktu z muzykiem. W wiadomościach widziałam że żyje pełnią życia. Widziałam uśmiechniętego człowieka, który był zadowolony że pozbył się wspomnień ze swojej rodzinnej "wiochy". Może on o mnie zapomniał. Ale ja o nim nigdy nie zapomnę. W mojej pamięci na zawsze pozostanie jako wspaniały, troszczący się o mnie przyjaciel. Będę wspominać go jako niezastąpioną osobę, której nie odważyłam się powiedzieć prawdy. Może jeszcze tego pożałuję, ale nie chcę o nim zapomnieć. Pomimo tego że chodziłam do nowej szkoły, nie odczułam tego. Zachowywałam się jak w tej poprzedniej. Nawet nie chciałam poznać kogoś innego bo bałam się że nowe towarzystwo mogło by mnie zranić. Rutynowo odwiedzałam miejsce w którym miałam się niby uczyć. Nauczyciele dziwili się że tak strasznie opuściłam się w nauce ale ja słysząc to tylko wzruszałam ramionami. Moi rodzice  nie mieli zbyt dużego wpływu na to co robię. Jedyna osoba przed którą wstydziłam się pokazać jaka się stałam to była pani Horan. Większość z was zapytała by dlaczego akurat ona. Otóż nie powiem wam bo sama nie znam odpowiedzi. Może to dlatego że ona była najbliższą osobą Jego. A może po prostu miałam do niej jakiś sentyment. No nic. Nie dowiecie się dlaczego ona chyba że sama się tego dowiem. Dni mijały mi już teraz bardzo szybko. Po pewnym czasie kiedy zobaczyłam do jakiego stanu się doprowadziłam stwierdziłam że koniec tego. Powiedziałam sobie że muszę żyć tym co jest teraz i podnieść się z tego zaniżonego poziomu. Zaczęłam o siebie walczyć ale w głębi serca i tak wiedziałam że wszystko to robię w obawie że on zobaczy mnie w takim stanie. Wiedziałam o tym ale zsuwałam tą myśl na drugi plan. Nie chciałam hamować tak dobrego pomysłu, bo jak każdy normalny człowiek chciałam wrócić do normalnego funkcjonowania. Miejmy nadzieję że szybko odnajdę z powrotem prawdziwą siebie. Tą dziewczynę, która dbała o siebie, o swoich bliskich, o swoje ciało. Tą szczęśliwą nastolatkę jaką byłam.......


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak się wam podobało ? Mam nadzieję że nikogo nie zawiodłam :) Dziękuję za wszystkie komentarze i zachęcam do pisana ich :) CZYTASZ ? - PROSZĘ CIĘ KOMENTUJ :)  Kolejny rozdział ukaże się jutro albo za dwa dni :) Kocham was słodziaki :) Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Ty to masz talent do pisania!
    zapraszam też do siebie http://hiheeuih.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostajesz nominowana do Liebster Award;*
    love-forever-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń