wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział 37

Obudziłam się i zobaczyłam że Niall już nie śpi. Uśmiechnęłam się ale nie zmieniłam swojej pozycji.
  • Jak się spało mojej królewnie ? - Zapytał tym jego ciepłym i wspaniałym głosem.
  • A wspaniale bo w twoich rękach. - Odpowiedziałam i dałam mu krótkiego całusa.
  • Pójdziesz dzisiaj na nasz koncert ? Bo dziewczyny też idą... - Zapytał jednocześnie prosząc.
  • Jasne kochanie... będzie mi bardzo miło, ale nie muszę stać w tym piszczącym tłumie co ? - zapytałam zadowolonym lecz lekko błagalnym tonem.
  • Jasne że nie... będziesz za kulisami z resztą dziewczyn „Direction”. - Powiedział i pokazał swoje zawsze piękne ząbki.
  • Więc z chęcią się wybiorę, bo potem nie będę mogła bo już zaczynają się nam treningi.... ale może wstańmy już bo muszę ci jakiejś śniadanko zrobić, prawda ? - spojrzałam na Irlandczyka.
  • Jakbyś mogła to byś była moim największym szczęściem aniołku... - Powiedział romantycznie mój Irish boy i pocałował mnie w czoło. Kiedy wstałam i się ogarnęłam wyszłam z pokoju a mój kochaś brał prysznic. Szłam przed pokojem i zobaczyłam siedzących na dywanie Perri i Zeyna i całujących się namiętnie. Głosik w mojej głowie darł się i chciał powiedzieć słodkie oooooo ale się powstrzymałam bo wiedziałam że przerwałabym im tą wspaniałą chwilę. Zeszłam na dół a tam znowu słodcy zakochani ale tym razem musiałam im przerwać.
  • Sory Oliwka, ale musisz sunąć zadek z blatu bo mam zamiar robić śniadanko. - Powiedziałam a na twarzy miałam wyraz coś w rodzaju :D.
  • No to ja ci pomogę.. harruś weź idź się ubierz bo mamy gości.... założę się że Perri nie była by zadowolona że cię tak widzi a Zeyn to by cię chyba zabił jakby ona cię zobaczyła.... - loczek posłusznie udał się na górę. - to co dzisiaj gotujemy ? - zapytała podekscytowana.
  • Nie wiem.. myślałam po prostu o zwykłych tostach.... - oznajmiłam tłumiąc jej reakcję.
  • Aha ok :) wszystko co zrobimy będzie im smakowało.. a zwłaszcza twojemu romantykowi.... jak wam się układa bo ja ci na serio zazdroszczę tej sceny z tą grą.... to było takie romantyczne.... - mówiła bez przerwy (w miejscu gdzie są kropki oliwia przeciągała literki poprzednich wyrazów).
  • No moim zdaniem na razie jest fajnie.. cieszę się że odważył się zapytać.. - opowiedziałam i zaczęłyśmy robić jedzonko.... Po skończeniu „potraw” zwołałyśmy głodomorki i same jadłyśmy z nimi. Następnie zaczęliśmy powoli zbierać się do wyjazdu na koncert.....

    -------------------------------------------------------------------------------------------
    I jak wam sie podoba rozdział ? Mam nadzieje że was nie zawiodłam :) dziękuję za wszystkie komentarze i proszę piszcie swoje opinie bo nie macie pojęcia jak przyjemnie się pisze wiedząc że ktoś to czyta :) Pozdrawiam :)










3 komentarze:

  1. Rozdział świetny jak wszystkie.
    Jeśli zechciałabyś wejść zapraszam do mnie
    love-forever-1d.blogspot.com
    PS. Sorry za spam .

    OdpowiedzUsuń
  2. ZAJEBISTY!!!
    Sorka, że nie komentowałam ale nie miałam neta
    Pozdro ~Miśkax3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :)A ta scena z Harrym i Oliwią mnie rozbroiła :D Oliwka :*

    OdpowiedzUsuń