- Louis !! - Krzyknęłam i z dziewczynami ruszyłam w stronę bruneta.
- Niall, Zeyn wyprowadźcie je. - Oznajmił Liam i uklęknął obok przyjaciela. W tym samym czasie Hazza dzwonił do szpitala. Chłopaki próbowali nas wyprowadzić lecz stawiałyśmy opór, czyn wkurzyłyśmy ich. Przerzucili nas sobie przez ramiona i wynieśli z domu.
- Nialler, Zeyn jak możecie !!! wasz przyjaciel właśnie zemdlał !!! a wy po prostu wyszliście z tam tond !!! Puśćcie nas no !! - Darła się Klaudia, ale to nic nie pomogło. Ja odpuściłam i dałam upust emocją. Zaczęłam beczeć jak małe dziecko, co spowodowało że zeyn położył mnie na ziemię i uklękną nade mną.
- Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Nic mu nie będzie.... Dziewczyny do was też mówię, nic mu nie będzie rozumiecie ?!... - Ostatnie zdanie mulat wypowiedział stanowczo, moim zdaniem troszkę za stanowczo. Moje „towarzyszki rozpaczy” usiadły obok mnie i zaczęłyśmy się przytulać. Niall z Zeynem stali nad nami i o czymś rozmawiali. Chociaż blondyn próbował ukryć swoje emocje było widać że jest strasznie zaniepokojony.
- Nie wiecie co mogło mu się stać ?? - Zapytałam a moje oczy na nowo zaczęły napełniać się łzami.
- Spokojnie to nic poważnego, ale na wszelki wypadek Harry już dzwonił po karetkę, lepiej dmuchać na ciepłe nie Niall ? - Zapytał wystraszonego blondyna na co on przytaknął głową lecz po chwili dodał.
- Nie prawda. - Powiedział i spotkał się z pytającym a zarazem wściekłym spojrzeniem Malika. - Mówi się dmuchać na zimne a nie na ciepłe. - Oznajmiła w odpowiedzi zobaczył face palma przyjaciela. Po 5 min od naszej rozmowy przyjechała karetka i zabrała piosenkarza do szpitala. Przez następne 10 min reszta zespołu próbowała nas uspokoić. Z wielkim trudem ale wykonali swoje zadanie i ruszyliśmy w stronę szpitala. Wbiegliśmy na korytarz. Liam zapytał gdzie leży Louis. Po otrzymaniu odpowiedzi skierowaliśmy się w podane miejsce.Po 15 min czekania z pomieszczenia wyszedł lekarz........-----------------------------------------------------------------------------------I jak rozdział ? Będzie mi miło jak zobaczę jakiejś pozytywne lub negatywne komenty :P
środa, 17 lipca 2013
Rozdział 16
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajny rozdział ale boję się co będzie z Lou :( Myślę, że z tego wyjdzie cały i zdrowy :) Czekam na następne rozdziały !!! Oliwka :*
OdpowiedzUsuń