środa, 24 lipca 2013

Rozdział 25

  • Kolejny sms był także od siatkarza.. „wiesz co, siedząc w tym autobusie uświadomiłem sobie że związek na odległość nie ma sensu.. no wiesz.. jak ja wrócę na pewno ty wyjedziesz i takie tam.. stwierdziłem że lepiej będzie i dla mnie i dla ciebie jak znajdziemy sobie inne ukochane osoby... ja nie kończę tego związku po prostu wiem że nie wytrzymałbym bez ciebie.... jak wrócę to możemy spróbować jeszcze raz... paaa”. Czytając to powstrzymywałam łzy. Powoli wstałam i wyszłam na podwórko. Podeszłam do oczka chłopaków. Wyciągnęłam komórkę z kieszeni i wrzuciłam ją do wody. Weszłam do domu i ruszyłam w stronę już tylko mojego pokoju. Po wejściu do pokoju zamknęłam drzwi na klucz i poszłam spać.......
    Budziłam się co chwilę i wycierałam łzy z twarzy... Może i dziku miał rację może ja też bym tak nie potrafiła... ale Klaudia i Zibi jakoś nie zerwali a on przecież też wyjechał... biłam się z własnymi myślami.... nie wiedziałam co mam o tym myśleć... co mam o nim myśleć... z pozoru wspaniały chłopak a w środku człowiek który się mną pobawił, otworzył sobie drogę za granicę kraju i mnie zostawił...
  • Gabi mogę wejść.... no weź Gabcia.. to chociaż powiedz na co się fochłaś... co się stało.. oj no weź bo każę chłopcom wymontować ci drzwi.... Gaba nooo – Klaudia na darmo próbowała mnie przekonać.
  • Daj jej spokój jak jej przejdzie to pogadacie... - Powiedział zaspanym głosem Zeyn...

    ---------------------------------------------------------------------------------------------
    Wiem miałam dodawać dopiero ja będą 2 komenty ale ze względu na to że ten rozdziałek jest wyjątkowo krótki a już widziałam jednego komenta to stwierdziłam że wam go wrzucę :) Ale pytam ponownie.. chcecie alby rozdziały były dramatyczne, romantyczne, wesołe, smutne czy wszystkiego po trochu ? pytam bo to bardzo ważne dla mnie :) bo chcę pisać tak aby się wam podobało :) Dziękuję za wszystkie komentarze no i liczę na nie :)  Pozdrawiam i czekam na opinie :P

2 komentarze: