piątek, 19 lipca 2013

Rozdział 18

Louis leżał na białym łóżku a obok niego kręciły się dwie pielęgniarki. Cały czas coś robiły. Co jakiś czas wbijały mu jakiejś zastrzyki co powodowało że na bladej twarzy bruneta pojawiały się objawy bólu. Podeszłam do przyjaciela i chwyciłam go za rękę. Za drugą rękę chwycił go Harry.


  • Jesteśmy przy tobie. Słyszysz ?! Jesteśmy i zawsze będziemy. Rozumiesz mnie ?! - Loczek mówił do Louisa.... Widać było że mu zależy. Nagle po moim policzku spłynęła jedna pojedyncza łza która spadła na rękę Lou. Brunet podniósł głowę i popatrzył prosto w moje oczy. Jego przeszywające spojrzenie sprawiło że moje oczy znowu zaczęły się szklić.
  • Nie płacz.... przecież nic mi nie jest. Jutro wychodzę ze szpitala więc wszystko wam wyjaśnię. - Oznajmił przyjaciel i przeniósł swój wzrok na Harrego, po którym było widać że ciągle bije się z myślami. Oliwia położyła rękę na ramieniu wybranka a ten się odwrócił. Dostał całusa, po czym uśmiechną się do chorego.
  • Mam nadzieję że wiesz jak bardzo nam na tobie zależy i następnym razem będziesz  uważał na to co robisz. Jutro nam wszystko opowiesz a teraz kładź się i odpoczywaj... - Powiedział i pokazał nam ręką na drzwi. Posłusznie opuściliśmy pomieszczenie i udaliśmy się do domu. Podczas podróży nikt się nie odzywał, co jakiś czas dało się usłyszeć nerwowe przełykanie śliny Nialla. Wiedziałam że kiedy wejdziemy do mieszkania muszę z nim porozmawiać ponieważ sam nieda sobie z tym rady. Kiedy dotarliśmy na miejsce Zibi, Klaudia, Dziku i Zeyn weszli do domu a ja poszłam do ogródka. Reszta pospieszyła za mną.
  • Dzięki że to powiedziałaś. No wiesz ja nie..... Znaczy.... Po prostu.. - Harry niemiłosiernie się jąkał.
  • Hazza chciał powiedzieć że gdyby nie twoja przemowa nadal siedzielibyśmy na korytarzu w szpitalu i opłakiwalibyśmy los tego świata.... Jesteśmy ci bardzo wdzięczni za te szczere słowa. - Oznajmił Liam, na co loczek przyjaknął i odwrócił się w stronę Oliwi, którą wziął na ramiona i okręcił wokół własnej osi.
  • Nie martw się będzie dobrze, przecież słyszałaś. - Powiedział i troskliwie się do niej uśmiechną. Oliwia też się uśmiechnęła i dała wybrankowi całusa w policzek po czym zeskoczyła z jego rąk...... Udaliśmy się do domu i obejrzeliśmy jakiś film w trakcie którego wszyscy zasnęli....

    -------------------------------------------------------------------------------------
    Jak się podobał rozdział ? Chcecie może jakiejś jedno rozdziałowe albo dwu rozdziałowe opowiadania ? jak ktoś chce to pisze w komencie dla kogo on ma być no i nie zapominajcie o recenzji tego rozdziału :P

1 komentarz: