piątek, 26 lipca 2013

Rozdział 26

Drugi dzień nie wychodzę z pokoju... jem to co ma w pokoju a nie jest tego mało.... i tak nie chce mi się jeść ale nie będe psuła sobie życia przez tego idiotę... mój lekki makijaż jest cały rozmazany... od dwóch dni go nie poprawiałam..... Co jakiś czas ktoś dobija się do moich drzwi ale mnie to nie rusza... w pewnym momencie stwierdziłam że jednak muszę z kimś pogadać ale z kimś mądrym... oczywiście nie zwierzę się mu tylko powiem że tam np. tata jest chory czy coś żeby chociaż troszkę wytłumaczyć swoje zachowanie...
  • Gabi proszę otwórz.. chcę pogadać.... ze mną nie będziesz gadać?!... - Mówił spokojnie ale zarazem troskliwie Liaś. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam... kiedy przyjaciel wszedł do środka zamknęłam za nim drzwi... wchodząc nie patrzył na mnie z czego się cieszyłam bo w tamtym momencie nie byłam zbyt piękna.
  • Więc co cię gryzie ?.. to coś poważnego bo po twoim wyglądzie wnioskuję że tak.. - zaczął.
  • Nie to nic poważnego... nic się nie stało.. tylko ten.. tenn.. nadmiar emocji spowodował że na taką drobnostkę tak zareagowałam.. po prostu tata jest przeziębiony i tyle.... - bajerowałam towarzysza.
  • Seerriiooo ?... to co to robiło w naszym oczku..?.. - wyjął z kieszeni mój zalany telefon...
  • Dobra. Po prostu..... Kubiak..... zerwał ze mną.. - trzy ostatnie słowa powiedziałam szeptem i automatycznie po mojej twarzy zaczęły spływać słone łzy...
  • Nie martw się.. wszystko się ułoży.. Skoro zerwał znaczy że nie doceniał – Powiedział przyjaciel i mnie przytulił.
  • Ok.. na złamane serce najlepsze są naleśniki.... ty się troszkę ogarnij a ja za 30 min jestem z powrotem z talerzem naleśników... - Nie byłam głodna ale powiedział to z takim entuzjazmem że musiałam go posłuchać... wiedziałam że odwraca moją uwagę od tego co się stało... ale nie przeszkadzało mi to.... otworzyłam szafę i stanęłam przed lustrem. Wyciągnęłam chusteczkę. Polałam ja wodą mineralną i zmyłam już dawno rozmazany i zaschnięty „makijaż” ( nie wiem czy to można nazwac makijażem ponieważ miałam tylko na oczach tusz i kredkę.. ale ja innego „makijażu” nie robię więc.....) Następnie zrobiłam nowy „makijaż” i usiadłam na łóżku.....


    ----------------------------------------------------------------------------------
    I jak podoba się moim kociakom następny rozdział ? Powiecie mi w końcu a jakim stylu mam pisać ? była bym za to wdzięczna :) Dziękuję za komenty i zapraszam do ich pisania.. następny rozdział ukarze się standardowo.... albo 2 komentarze albo za 2 dni :) wy wybieracie :P pozdrawiam :)

2 komentarze: