poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział 29

Wielkie dzięki Dla Aśki za ten budujący dla mnie komentarz :) jak obiecałam po 2 komencie wrzucam następny rozdział. Wiadomość dla Majki jest taka że imagin już się tworzy :) Dziękuję za wszystkie komentarze :) życzę miłego czytania no i proszę o komentarze. Standardowo 2 komenty następna część opowiadania :) Miłego czytania i pozdrawiam :)

Perspektywa Oliwi
Harry skakał po kanałach i nie mógł znaleźć nic sensownego.
  • o kotku zostaw to .. - powiedziałam kiedy zobaczyłam że leci jakiś serial.
  • Słońce. Proszę cię czy ty myślisz że będziemy oglądać to badziewie? - zapytał a ja spuściłam głowę...
  • nie no Harry lepsze to niż twoje skakanie po kanałach. Zostaw to. - Poparła mnie Per.
  • Dominacja dziewczyn.. do czego ten świat dochodzi... - Skomentował pod nosem mój loczek a ja zaczęłam okładać go poduszką. Po pewnym czasie hazza także znalazł „broń” i zaczął mnie nią okładać. Zerrie też nie przyłączyła do naszej bitwy. Kiedy doszło do tego że przeleciałam przez kanapę zobaczyłam na podwórku kuzynkę z Liam'am. Obydwoje leżeli na ziemi.
  • Ej patrzcie ktoś tu chyba zaczyna nam się dogadywać... - powiedziałam, a kiedy Zeyn zobaczył to co ja zabawnie poruszył brwiami. Otworzyliśmy drzwi na taras i podeszliśmy do przyjaciół .
  • Uuuu witamy nasze gołąbeczki.. - powiedział mój ukochany kiedy wyszedł na podwórko. Nikt mu nie odpowiedział. Podeszłam bliżej pisnęłam. Oni leżeli cali we krwi a obok nich nóż. Podbiegłam do hazzy, a on posadził mnie na ziemi i podbiegł do współlokatorów. Klękną nad nimi i mówił klepiąc Liama po policzku.
  • Liam ocknij się. Nooo nie rób mi tego proszę cię.
Perspektywa Gabrysi
Harry stał nad przyjacielem i cały czas do niego wołał. I wtedy stwierdziłam że do dobry moment. Zaczęłam udawać że się duszę i że niby się ocknęłam.
  • gaba !!! nic ci nie jest co się stało... co z liam'em. Co wyście zrobili.. - Krzyczał na mnie chłopak z kręconymi włosami.
  • Bo widzisz Harry tak to już jest jak człowiek cierpi.... - widziałam że brunet się we mnie wpatrywała więc kontynuowałam – kiedyś musi się zemścić.. - skończyłam a wtedy niby nie żywy przyjaciel otworzył oczy i popchnął Hazze, który tak się wystraszył że myślałam że zemdleje. Liam wybuchł śmiechem a loczek próbował ogarnąć całą tą sytuację.
Perspektywa Nialla
Siedziałem w moim pokoju i usłyszałem najpierw panikę później śmiech, stwierdziłem że muszę zobaczyć co te palanty znowu zrobiły. Schodziłem po schodach i zobaczyłem że wszyscy są na podwórku więc ruszyłem w stronę szklanych drzwi. Postawiłem nogę poza dom i podałem rękę leżącej na ziemi Oliwi. Podniosłem ją ipróbowałem się dowiedzieć co się stało ale jak na razie to wiedziałem tyle ile widziałem czyli.. nie wiem dlaczego całą ubrudzoną ketchupem siatkarkę, tarzającego się ze śmiechu Li i zamurowanego Hazze, a obok niego jego dziewczynę która chciała wyciągnąć go z zamyślenia i udało jej się to dopiero po długim pocałunku.
  • Ej. Powie mi ktoś co tu się stało ? - próbowałem się dowiedzieć i w odpowiedzi usłyszałem.....

2 komentarze: