poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział 28




  • Jak Ci się żyje w One Direction ? To znaczy czy podoba ci się to czy wolałbyś żyć  normalnie ?
  • Wiesz jak to jest nie wyobrażać sobie przyszłości bez tego co się zdarzyło ? To właśnie ja tak mam. Nie potrafię myśleć o tym co by było gdyby nie było naszych wspaniałych Directioners i gdybym nie poznał tej czwórki idiotów. No i mojej Dan... a właśnie wiesz że dzisiaj miała przyjechać Perri ?
  • Serio ? To dlaczego wcześniej nie powiedziałeś...ja cie tu wyciągam z domu a oni na pewno na ciebie czekają, bo chcą coś robić....
  • Nie. Na pewno nie. Przeważnie razem z Perri odwiedza nas też moja Daniell i Elenor , ale Dan teraz nie ma czasu no a Elka stwierdziła że poczeka aż Lou wróci. - odpowiedział, uspokajającym tonem.
  • Dobra. No ale i tak wyciągnęłam cię z domu.... choć szybciej może jeszcze zdążymy przed tym niż chłopaki będą do ciebie dzwonić. - odpowiedziałam, pociągając za sobą chłopaka czym zmusiłam go do przyśpieszenia tempa. Kiedy przekroczyliśmy granicę naszej posesji zadzwonił telefon Liam'a.
  • Tak. - zapytał drwiąco.
  • Li gdzie ty do jasnej ciasnej jesteś ??? skoro wyszedłeś mogłeś powiedzieć gdzie i na jak długo... mniejsza o to... kiedy będziesz bo czekamy.?!
  • Za jakąś jedną..... - nie dokończył bo osoba po drugiej stronie telefonu mu przerwała.
  • Dobra.. więc masz godzinę i ani minuty dłużej. - powiedział i przerwał połączenie.
  • A więc zrobimy temu idiocie niespodziankę. - powiedział brunet z szyderczym uśmiechem. Szczerze mówiąc pierwszy raz widzę u niego taki uśmiech.
  • Choć za mną. Jak mój plan się powiedzie to nieźle ich wystraszymy. - mówił pewnie siebie i prowadził mnie za dom. - o! okno jest otwarte więc zrobimy tak. Zaraz cię podsadzę wejdziesz do domu, ale masz być cicho.. zabierzesz nóż i ketchup i wrócisz tutaj ok ?
  • Dobra ale poco ten cały cyrk ? - zapytałam z nie dowierzając swoim własnym uszom.
  • Nie marudź tylko wskakuj. - zignorował moje pytanie i podsadził mnie do okna. Weszłam do kuchni, zabrałam potrzebne rzeczy i wyszłam tą samą drogą jaką weszłam czyli przez okno. Następnie „geniusz zła” wyjawił mi swój plan tłumacząc się tym że musi im się jakoś odegrać za te wszystkie żarty. Wcieliliśmy plan w
     życie.....



    --------------------------------------------------------------------------------------
    Mam nadzieje że się wam podoba. Liczę na komenty no i standardowo następny rozdział będzie jak będą dwa komenty lub za 2 dni :P wy decydujecie kiedy zobaczycie  następną część :) Dzięki za wszystkie opinie a jeśli chodzi o imaginy to piszcie w komentach z kim chcecie i dla kogo on ma być :) Pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. Super blog ;) W przyszłości też założe o 1d ;) Majka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze ludzie komentujcie te rozdziały :P Wiecie jakiego ta blogerka ma zaciesza jak zobaczy chociaż jeden koment :) Zróbcie jej czasami przyjemność i jak wejdziecie na bloga to skomentujcie... Nie jest to chyba takie trudne :P A blogerka będzie się cieszyła :) Doceńcie to, że ona to wszystko wymyśla dla was, żeby was zaciekawić :P Jeżeli ktoś regularnie odwiedza ten blog to proszę zostawić po sobie ślad ;) Aśka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram Aśke :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Co wy sie tym tak przejmujecie .... Blog jak każdy blog -.-

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli wam sie nie podoba blog to nie piszcie tego w komach... Jakbyście nie wiedzeli to blogerka to czyta :P I robicie jej wielką przykrość :( Weźcie to pod uwagę !!! Oliwka :*

    OdpowiedzUsuń