sobota, 20 lipca 2013

Rozdział 20



  • Louis nie chciałem poruszać tego tematu w szpitalu ale.... - Zaczął loczek.
  • Ale kiedyś musieliśmy zacząć tą rozmowę.. - Kontynuował za nim Liam.
  • Oj no chłopaki naprawdę teraz chcecie ze mną o tym rozmawiać ?! Naprawdę zaraz po powrocie do domu chcecie mnie zdołować ?!.... - Marchewkowy żarłok, bronił się, jakby bał się szczerej rozmowy z domownikami.
  • Lou no weź.! Czy ty naprawdę nie rozumiesz że my się o ciebie troszczymy !! - Zaczął wściekły Niall którego zaraz uciszyłam.... Widziałam że Malik także ledwo powstrzymuje swoje emocje więc usiadłam obok niego.
  • Niall spokojnie... Bądźmy tolerancyjni.. Hazza siadaj... - Uspokajała wszystkich moja wiecznie cierpliwa kuzynka (która zauważyła że kolejnemu członkowi zespołu zaciskają się pięści).
  • Louisie Tomlinson'ie zrozum że nam chodzi tylko i wyłącznie o twoje dobro... Nie wiemy dlaczego to zrobiłeś.... Dlaczego chciałeś zmarnować swoje życie w tak durny sposób.... ale bardzo chcemy się dowiedzieć. Mamy prawo wiedzieć, jak ciężkie jest twoje brzemię i jak możemy pomóc ci podnieść się z ziemi.. - Powiedział Liam, patrząc przyjacielowi prosto w oczy. Widziałam że Lou lekko próbował uciekać wzrokiem, lecz po chwili uległ przeszywającemu spojrzeniu swojego „tatuśka”.
  • Obiecuje że zaraz wam wszystko opowiem lecz pierwsze chciałbym wam coś powiedzieć. - Oznajmił „oskarżony”.
  • A więc słuchamy.... tylko proszę cię Looouu niech to będzie coś mądrego, albo chociaż sensownego. - Powiedział czarnowłosy powoli wypuszczając powietrze.
  • Ja wiem że nasz zespół jest jak rodzina. Wiem także że zraniłem moją rodzinę.... Raniąc moją rodzinę rozbijam zespół.... więc.... odchodzę z zespołu....- Powiedział przyjaciel i usiadł na kanapie.. Połowie zgromadzonych otworzyły się buzi... Ja ze względu na to że dla mnie to było zbyt dużo informacji powoli wstałam i z impetem wybiegłam na podwórko...........


    ------------------------------------------------------------------------------------
    Tym razem dedykacja dla Natalii :) 
    Nie masz pojęcia jaką radość zrobiłaś mi tym komentarzem :) Wielkie dzięki... 
    Zachęcam resztę moich czytelników do komentowania :) sami widzicie jak to na mnie działa :)

5 komentarzy:

  1. Super !!!! Jula :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny rozdział Ci się udał :) Oliwka :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo kolejny rozdział :) Nie no ...ubóstwiam :P Madzia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny ;) Aneta ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie rozkręca się blog ;) Natalia :P

    OdpowiedzUsuń